 |
- Skąd ta kobieta ma tyle energii? -
zastanawiali się wszyscy patrząc na Agnieszkę Fitkau - Perepeczko.
We wrześniu pani Agnieszka wyda swoją kolejną książkę zatytułowaną
"Śniadanie w łóżku i inne rozkosze kulinarne”. Książką jest
poświęcona zmarłemu mężowi, wspaniałemu aktorowi - Markowi
Perepeczko.
Fot: Sławomir Ryfczyński
|
Wszystko było tak, jak miało być - słońce,
plaża i ci, których na co dzień widzimy w kinie czy telewizji. Było też
tak, jak obiecywali organizatorzy - aktorzy nie chowali się w hotelu,
chętnie pozowali do pamiątkowych zdjęć, rozdawali autografy, rozmawiali z
turystami.
Ci ostatni też zresztą
dopisali. Na spotkania z aktorami, spektakle (mimo, że akurat na to trzeba
było kupić bilety) czy na nocne kino na plaży przychodziły prawdziwe
tłumy.
- Miałam poważne problemy z dojściem na scenę, żeby zapowiedzieć film -
opowiada Dorota Wellman, dziennikarz i dyrektor programowy imprezy. - Było
tyle ludzi, że po prostu nie miałam gdzie postawić stopy.
Czy za rok do Międzyzdrojów znów przyjadą gwiazdy? Pewnie tak. Aktorzy już
w trakcie tego lata pytali, czy za rok też zostaną zaproszeni. A Dorota
Wellman mówi, że chętnie jeszcze raz podejmie się organizacji festiwalu. -
I na pewno za rok będzie jeszcze ciekawiej, bo będziemy mieli więcej czasu
na przygotowanie imprezy - mówi.
Myśli już też o tym, aby za rok zorganizować coś na wzór odciskania dłoni,
jak to było podczas poprzednich festiwali gwiazd. Może aktorom będą
wręczane medale z symbolem gwiazdy... - A może za swoje zasługi dostaną
tytuł honorowego obywatela Międzyzdrojów - zastanawia się Dorota Wellman.
Wszystko zależy od tego, czy nowo wybrane władze Międzyzdrojów będą
chciały, aby gwiazdy znów tu przyjechały. Bo jeśli nie, to będziemy
musieli jechać za gwiazdami w góry. - Przeniesiemy imprezę na przykład do
Zakopanego i zrobimy Zimę z gwiazdami - stwierdziła Wellman.
Hanka Lachowska, 10 lipca 2006 r.

|